Ze względu na popularność tej góry oraz liczne zapytania dotyczące sprzętu, jaki warto ze sobą zabrać w Andy, postanowiłam przedstawić wam moją listę sprzętu, która towarzyszyła mi podczas wyjazdów na szczyt Aconcagua.
Gotową listę można pobrać tutaj.
Czego jeszcze dowiesz się z niniejszego artykułu?
Przede wszystkim co warto ze sobą zabrać na szczyt Aconcagua? I dlaczego?
Czego ze sobą nie zabierać? I co można dokupić będąc na miejscu w Argentynie?
Na co zwrócić uwagę pakując swój plecach na szczyt Aconcagua?
Szczyt Aconcagua, kilka słów o samej górze
Zazwyczaj przed każdym swoim wyjazdem, kiedy planuję co ze sobą zabiorę do plecaka, zastanawiam się z jakimi warunkami przyjdzie mi się zmierzyć na miejscu w górach.
Gdybym miała jednym zdaniem opisać szczyt Aconcagua, to powiedziałabym, że jest to wysoki, mało ośnieżony szcześciotysięcznik. Na którym panują warunki suche, ale bardzo wietrzne. Poza tym podczas podejścia w górę można spotkać się z dość z niskimi temperaturami, w szczególności w nocy.
I właściwie tyle.
No może jeszcze warto wspomnieć, że szczyt Aconcagua nie jest szczytem trudnym technicznie. Nie spotkamy na żadnej drodze trudności, które wymagały by jakichkolwiek umiejętności dotyczących wspinania sportowego.
Szczyt Aconcagua często uznawany jest za szczyt trekkingowy, gdzie główną trudnością jaką napotkamy podczas wejścia jest zdolność naszego organizmu do aklimatyzacji oraz odpowiednie przygotowanie kondycyjne.
A zatem, wybierając się na szczyt Aconcagua, nie będzie nam potrzebny żaden sprzęt wspinaczkowy. W tym także czekan i raki. W szczególności na drodze normalnej prowadzonej z base camp Plaza de Mulas.
Resztę sprzętu, bardziej szczegółowo opisałam poniżej.
Sprzęt Aconcagua – co ze sobą zabrać?
Ponieważ na szczycie Aconcagua panują dość wietrzne warunki, jeśli nie huraganowe, to polecam nie zabierać ze sobą namiotu o dość wysokiej konstrukcji.
Jeśli jedziemy w dwójkę lub w większym zespole polecam zabrać minimum dwa namioty. Jeden zostawić na stałe w base camp, a do góry zabrać ze sobą namiot lżejszy o bardziej „płaskiej konstrukcji”.
Sprzęt Aconcagua – biwak w górach
Wielokrotnie na swojej stronie polecałam namiot MSR model HUBBA w wersji jednoosobowej i trzysezonowej. Namiot ten jest bardzo lekki. Po spakowaniu zajmuje bardzo mało miejsca. Szybko się rozkłada i daje radę nawet na wysokości ponad 6000 m n.p.m.
Namiot ten towarzyszył mi w Andach wielokrotnie. Sprawdziłam go w wielu warunkach i spokojnie mogę go polecić każdej osobie, która solo wybiera się w góry.
Inny model namiotu, który z ręką na sercu mogę polecić ponieważ był kiedyś ze mną w Andach, to namiot polskiej firmy Marabut model Khumbu 2 –osobowy.
Niestety ten namiot waży już swoje, ale doskonale będzie sprawdzał się także w bardziej zimowych warunkach, ponieważ posiada fartuchy. Namiot mimo swojego przeznaczenia dla 2 osób, spokojnie pomieści 3 osoby. Przy dwóch osobach nie ma problemu z komfortem i wygodą, przy wszystkich rzeczach wewnątrz namiotu.
Przyznam się, że mimo iż na swoje wyjazdy zabieram głównie namiot MSR, to model Khumbu nadal trzymam w szafie, bo po prostu nie chcę się go pozbywać. Tak się u mnie sprawdził.
Oba namioty zostały zakupione przeze mnie za własne pieniądze. Podobnie jak reszta mojego sprzętu. Dlatego nie są to żadne wzmianki sponsorowane.
Co do pozostałego sprzętu biwakowego, to polecam zabrać ciepły puchowy śpiwór.
W nocy naprawdę bywa w Andach zimno, a puchowy śpiwór oprócz wysokiej termiki, dobrze spakowany zajmuje mało miejsca w plecaku. W wysokich partiach Andów rzadko pada deszcz, więc nie ma obaw, że nam śpiwór zmoknie.
Przy dobrym puchowym śpiworze do spania wystarczy zwykłą karimata. Ja zawsze z taką jeżdżę w góry i daję radę. Osoby bardziej wrażliwe na kamieniste podłoże mogą zabrać ze sobą dwie karimaty, z czego jedną z nich mogą nabyć już na miejscu w Mendozie. O czym więcej wspomnę później.
Do gotowania jak najbardziej wystarczy zwykły palnik na kartusz zakręcany.
Ja korzystam z jetboila i nigdy na niego nie narzekałam. Jedyny minus jest taki, że samozapalnik na tych wysokościach już przestaje działać.
Niestety na szczycie Aconcagua w wysokich obozach nie ma dostępu do bieżącej wody. W pierwszym obozie, Canada, nie ma dostępu nawet do śniegu, stąd wodę trzeba taszczyć ze sobą z base camp. W drugim obozie Nido de Condores trzeba już samemu topić śnieg.
Sprzęt Aconcagua – w co się ubrać?
Jeżeli chodzi o ubranie.
To ja polecam ubierać się na cebulkę. Jak już wspomniałam wyżej dość suchy i wietrzny klimat wymaga częstego ubierania i rozbierania, podczas podejścia.
Ja oprócz warstwy bielizny zawsze zakładam na siebie bluzę termiczną, ciepły polar i cienką kurtkę. W wyższych partiach zamiast kurtki gore tex zakładam kurtkę puchową.
Na dolne części ciała oprócz spodni na wyjście szczytowe zakładam ciepłe kalesony.
Co do butów, bo to dość wątpliwy temat, ja osobiście zabieram na góry powyżej 6500 m n.p.m. buty firmy La Sportiva model Spantik.
Są dość ciężkie i toporne. Nie są to buty przeznaczone do chodzenia po kamienistym podłożu, no ale coś za coś. Są przede wszystkim, jak dla mnie ciepłe i mają wyjmowanego botka wewnętrznego, w którym mogę spać w śpiworze.
Buty oczywiście mam o jakieś dwa numery większe, żeby móc założyć dwie pary skarpet. Zazwyczaj na skarpetę trekkingową zakładam skarpetę grubą wełnianą.
Sprzęt Aconcagua – pozostały niezbędny sprzęt
Warto wspomnieć, że na szczycie Aconcagua ze względu na położenie geograficzne oraz samą wysokość dość mocno operuje słońce. Nie możemy zatem zapomnieć o okularach przeciwsłonecznych górskich, dodatkowych cienkich rękawiczkach, okryciu głowy i kremie przeciwsłonecznym.
Resztę sprzętu dobieramy już indywidualnie pod własne preferencje. Mam tutaj na myśli jedzenie i środki czystości. Warto jednak zabrać ze sobą sól do płukania nosa. Suchy klimat powoduje jego częste zapychanie, przesuszenie i niestety krwawienie.
Co do sprzętu to zdecydowane warto zabrać ze sobą kijki trekkingowe.
Obozy są rozłożone w dość sporych odległościach od siebie. Sam szczyt Aconcagua to dość rozległy masyw i nawet same podejście do base camp to często dobre kilka godzin marszu, który wraz z ciężkim plecakiem daje nieźle w kość naszym kolanom.
Jak już wspomniałam wcześniej pełną listę sprzętu jaki ja zabrałam ze sobą jadąc na szczyt Aconcagua znajdziecie tutaj.
No to czas na to czego nie warto ze sobą zabierać.
Sprzęt Aconcagua – czego ze sobą nie zabierać?
Może nie tyle, że nie warto, co może i warto, ale spokojnie można to nabyć już na miejscu w Mendozie. Dzięki temu zaoszczędzimy trochę miejsca w plecaku na inne rzeczy przywiezione z Polski.
Dodatkowy i niezbędny sprzęt
Na pierwszy ogień kartusz z gazem.
Jest to rzecz niezbędna i niestety tylko do kupienia na miejscu. Kartusze w wersji zakręcanej, najpopularniejszej, dostaniecie w pierwszym lepszym sklepie ze sprzętem turystycznym w Mendozie. Ja mogę polecić ten zlokalizowany przy Plaza Independencia.
Ceny gazu są zbliżone do cen polskich. Gaz sprzedawany jest w różnych pojemnościach. Ja osobiście kupowałam na swój solowy wyjazd dwa kartusze po 250 ml każdy.
W sklepie można także nabyć inny sprzęt. To właśnie tutaj kupowałam dodatkową karimatę do spania. Cena także była zbliżona do naszych polskich. Karimatę bez problemu przed opuszczaniem base camp można zostawić w agencji. Chętni z pewnością się znajdą.
W razie brakującego sprzętu można jeszcze podpytać się lokalnych agencji w Mendozie o wynajem. Jest ich dość sporo więc myślę, że nie powinno być z tym problemu.
Gdyby jednak był problem ze znalezieniem agencji, w burze, gdzie wyrabiamy permit można podpytać.
Uczulam jednak, że sprzęt taki zazwyczaj nie jest pierwszej świeżości i zapewne wielokrotnie był już używany, więc należy się z tym liczyć.
Sprzęt Aconcagua – środki czystości i żywność
Co do innych rzeczy, które spokojnie można kupić na miejscu to są to różne środki czystości.
Mam tutaj na myśli żele pod prysznic, szampony, mydła, higienę dla kobiet itp.
W Mendozie, jak w każdym cywilizowanym kraju są dostępne sklepy spożywcze typu nasza Biedronka i są to m.in. sklepy sieci Carrefour. A zatem jak widać nie ma problemu z dostępem tego typu produktów. Więc nie ma potrzeby taszczyć butli z Polski.
Innymi produktami, także dostępnymi na miejscu, jest żywność.
Akurat w Argentynie, w odróżnieniu do Boliwii, w większość sklepów dostaniemy pieczywo, owoce, warzywa, wędliny, nabiały itp. Wybór ogromny, więc bez problemu przed wyjazdem w góry można się w co nieco zaopatrzyć.
Ja wręcz zachęcam na te pierwsze dni w drodze do base camp i podczas pobytu w samym base campie zaopatrzyć się w pieczywo, wędliny, czy sery. Zawsze zjedzenie czegoś normalnego to niemal rarytas.
Poza tym w sklepach jest duży wybór słodyczy, w tym w szczególności ciastek i czekolad oraz innego gotowego jedzenia typu instant.
Smakosze ziemniaków będą w siódmym niebie, ponieważ jest ogromny wybór puree ziemniaczanego, czego na przykład mi osobiście brakuje w Polsce.
Polecam też zaopatrzyć się w saszetki proszków do rozpuszczania w wodzie takich oranżadek.
W Mendozie są tego pełne szafy i ogromny wybór smaków. Oczywiście jest to czysta chemia do tego z toną cukru, bo jest pierońsko słodka, ale w górach gdzie picie wody zalecane jest na okrągło, to jak znalazł.
To doskonały czasoumilacz, a do tego ogromny wybór smaków gwarantuje picie codziennie czegoś innego. Ja jedną saszetkę rozpuszczałam na 2 litry wody. Takie to pierońsko słodkie jest.
Polecam jednak z Polski zabrać bakalie, chałwy i jakieś nasze krajowe rarytasy m.in. kabanosy. Niestety w Argentynie dość słaby jest wybór wędlin. No chyba, że ktoś lubi jeść mortadelę.
Oczywiście bez problemu w Mendzie dokupimy brakujące kable do telefonu, czy baterie zapasowe.
Mendoza to dość spore miasto z kilkoma osiedlami dzielnicami mieszkalnymi. Mniejsze sklepy czy sklepiki znajdziemy w centrum miasta, ale z tego co mi wiadomo poza granicami znajduje się większe centrum handlowe.
Więcej o szczycie Aconcagua
Jeżeli temat szczytu Aconcagua bardzo was interesuje i chcielibyście więcej dowiedzieć się o organizacji wyjazdu na tą górę to polecam inne artykułu na mojej stronie, które znajdziecie tutaj.
Poza tym więcej o sprzęcie, jaki warto zabrać na szczyt Aconcagua przeczytacie w tym artykule.
Przypomina, że moją gotową listę rzeczy, jakie zabrał ze sobą w Andy znajdziecie tutaj.
Mam nadzieję, że kwestię sprzętu na szczyt Aconcagua już wyczerpałam niniejszym postem, jednak gdyby jeszcze były jakieś pytania dotyczące samego już wyjazdu na szczyt Aconcagua to zapraszam do kontaktu.
Z górskimi pozdrowieniami
.