Schodzą ze Stok Kangri długo rozmyślałam o tym co dalej?
Gdzie teraz jechać?
I tak na prawdę odpowiedź mogła być tylko jedna, wyżej. Ale konkretnie. Na który szczyt?
Pierwszej kolejności blady cień padł na pewien szczyt z którego zrezygnowałam w 2016 roku, wybierając właśnie Himalaje Indyjskie. Ale tyle czekać do wakacji? No bo wcześniej na niego nie pojadę. Hmmm.
A może by tak wrócić do wariantu wyprawowego z 2014 roku? Czyli zimą Aconcagua, a latem też coś wysokiego? Chwila zastanowienia i … postanowione.
Tak na prawdę Aconcagua to bardzo dobry cel dla samotnego wejścia. Poza tym byłam tam dwukrotnie. Mam opanowaną całą logistykę i czuję się tam doskonale. 🙂
Aconcagua wyprawa – Szczegóły wyjazdu
Wyruszam 21 stycznia, jak dobrze pójdzie to dzień później będę już w Mendozie, czyli Argentynie.
Te dwa dni będą dość intensywnie, ponieważ lecę przez Londyn, Toronto do Santiago de Chile, skąd będę musiała przedostać się do Argentyny. Ufff.
W planach mam wejście, bez wsparcia agencji, poza toaletą i dostępem do bieżącej wody.
Co oznacza, że nie będę korzystała z mułów, tragarzy, przewodników itp. Chcę być swoim sterem i żeglarzem, taką mam zasadę na wyjazdach i takie też szczyty dobieram, aby móc działać samemu, bo i tym razem jadę sama.
Jeśli dobrze wszystko pójdzie, czyt. ja nie będę mieć problemów zdrowotnych i będzie pogoda to na przełomie stycznia i lutego powinnam być na szczycie. Oczywiście jak góra pozwoli, bo to ona rozdaje karty i tyle.
Bardzo bym chciała stosunkowo szybko na tą górę wejść, ponieważ marzy mi się co nieco zobaczyć w Santiago de Chile. Widziałam to miasto na zdjęciach w google i zakochałam się 😉 Ale wiadomo od kogo to całe moje wejście zależy.
Ten wyjazd jest dla mnie niezmiernie ważny, ponieważ z Ancą przyszło mi się zmierzyć dwukrotnie.
Trochę jako nieopierzony szczeniak, ale jednak. Dzisiaj wracam tam jednak na trochę innych zasadach, z innym doświadczeniem i podejściem. I chociaż wracam tam jako „alpinistka” ;-), to jednak staram się dmuchać na zimne i przewidzieć wszystkiego przeciwności losu.
To chyba tyle.
Z górskimi pozdrowieniami

Tradycyjnie w kwestiach różnych pytań zapraszam do kontaktu poprzez formularz kontaktowy lub maila kontak@magdalenaboczek.com.
Zapraszam także do obserwacji mojego konta na Instagramie, gdzie na bieżącą pokazuje wam co u mnie się dziej oraz polubienia strony na Facebook’u, gdzie pojawia się więcej górskich wpisów.